8.22.2014

10. Czas zgubić wakacyjny nadbagaż

Niestety to już ostatnie dni wakacji 2014. 
WAKACJE jest to dla mnie magiczne słowo. Przynosi mi ono wiele wspaniałych wspomnień, przypomina mi o osobach, które na zawsze zostaną w mojej pamięci. Mieszkam nad pięknym jeziorem dużo osób tutaj przyjeżdża, spędza wolny czas. (Może ktoś z was akurat znalazł się w mojej miejscowości :) Są też tacy, co mają wybudowane domki i przyjeżdżają tutaj całymi rodzinami. 
Są tu takie osoby, z którymi znamy się od urodzenia, nasi rodzice się przyjaźnią wiele lat. Ale są takie, które przyjeżdżają tutaj pierwszy raz i oczywiście wracają zauroczeni tymi klimatami. 
U nas każdy znajdzie coś dla siebie; wędkarze, grzybiarze, biegacze, windsurferzy, żeglarze oraz osoby, 
które szukają świętego spokoju. 


Słońce, plaża, jezioro, znajomi... 
Całe dnie w stroju kąpielowym, trzeba jakoś wyglądać. Szczupła sylwetka jest bardzo ważna no bo jak tu pokazać się wśród umięśnionych kolegów i wysportowanych koleżanek?
Ostatnimi czasy trochę mi się przytyło. Zbędne kilogramy chciałam zrzucić podczas wakacji niestety mi się nie udało, ciągłe wyjścia na pizze, hamburgera czy jedzenie chipsów o 3 w nocy. 
Jadłam w dużych odstępach czasowych a jak już coś zjadłam to jadłam bardzo dużo. 
Dzisiaj postanowiłam wziąć się za siebie i wrócić do dawnych nawyków czyli codziennego biegania, ćwiczeń i wgl... 


Mam nadzieję, że podczas przyszłych wakacji bez skrępowania będę mogła pochwalić się wymarzoną sylwetką.
W pewnym sensie brakowało mi codziennego biegania, ale podczas ostatnich 2 miesięcy po prostu nie miałam na to czasu ani chęci gdyż ten czas chciałam spędzić ze znajomymi, z przyjaciółmi, których przez cały rok szkolny nie będę widziała. 

Tak, ze dzisiaj zaczęłam ćwiczenia, na dzień dobry skakanka :) 


8.03.2014

9. Bielenda arbuzowe masło do ciała

Na wstępie chciałabym przeprosić za tak długą nie obecność, jak wiadomo są wakacje co u mnie wiąże się ze spędzaniem czasu ze znajomymi. Jak wyjdę rano to przyjdę tylko coś zjeść i spać. A jeśli siedzimy u mnie to i tak nie mam jak dodać postu. 

Dzisiaj przychodzę do was z arbuzowym masłem do ciała firmy Bielenda. Miałam dodać to już dawno, ale dopiero dzisiaj się zebrałam bo niestety od paru godzin leje deszcz.


Kupując je myślałam o pięknym arbuzowym zapachu, niestety moje myśli rozwiały się bardzo szybko. Po otwarciu owszem przywitał mnie świeży zapach lecz trzeba wsadzić nos w kosmetyk by poczuć.  Konsystencja dosyć rzadka jak na masło, która po nałożeniu na nagrzane ciało rozpływa się. Pozostawia tłusty film. Wchłania się dosyć szybko.
Kolor jest ni to biały ni to to jasny róż.


Myślę, że więcej nie kupię już masła z tej serii. Chociaż kobieta zmienną jest :)

A Wy testowaliście już ten kosmetyk? Co o nim sądzicie?